Aby kolej mogła szybko przewozić pasażerów i towary z jednego miejsce na drugie, konieczne stworzenie nie tylko wydajnych silników do lokomotywy. Równie ważne jest utrzymanie trakcji w dobrym stanie, a czasem nawet dostosowanie torów do warunków lokomotywy. O tym ostatnim wiedzą głównie Francuzi.
Polska trakcja niestety nie jest w najlepszym stanie. Nasz kraj jest jednym z niewielu państw, które większość obciążenia finansowego za stan utrzymania torów przenoszą na spółki kolejowe. PKP niestety nie jest w stanie sobie poradzić z niszczejącą trakcją.
Stąd też nawet polskie Pendolino musi nieco zwolnić. Zupełnie inaczej kwestia ta wygląda we Francji. Tam po torach pędzi super-szybkie TGV.
Warto jednak wiedzieć, że Francuzi nie tylko stworzyli niewiarygodnie szybką lokomotywę, ale również dostosowali trakcję. Tory nie mogły zakręcać zbyt ostro, by pędzący pociąg poradził sobie z krzywizną trasy a podróż nie groziła wykolejeniem składu. W ten sposób stworzono najszybszą linię kolejową na świecie.